Redakcja Nowy Poznań
Na konferencji i na froncie
29 stycznia 1919 roku Roman Dmowski na posiedzeniu Rady Dziesięciu (złożonej z szefów rządów i ministrów spraw zagranicznych Anglii, Francji, USA, Japonii i Włoch), podczas paryskiej konferencji pokojowej, wygłosił jako przywódca Komitetu Narodowego Polskiego, uznawanego za przedstawicielstwo rządu Rzeczpospolitej, pięciogodzinne, brawurowe, logiczne przemówienie po francusku i angielsku o sprawiedliwych granicach odrodzonej Polski - takich, jakie on sam widział za uzasadnione. Wskazał też w nim, po raz kolejny, prawa narodu polskiego do ziem zaboru niemieckiego.
Na owych ziemiach, koło Ostrzeszowa, tego dnia Niemcy przy pomocy ostrzału z dwóch armat i karabinów maszynowych zajęli wioskę Torzeniec. Dzięki szybko ściągniętym posiłkom z Ostrzeszowa, Doruchowa i Grobelna, Torzeniec został przez powstańców odbity.
Na północy trwała ofensywa niemiecka. Aby utrzymać front na odcinku kcyńskim, jego dowódca, ppor. Konrad Golniewicz musiał wesprzeć się rezerwami przerzuconymi z Gniezna.
Ofensywa między Kcynią a Łabiszynem potrwać miała zrywami aż do 18 lutego, ale w ciężkich walkach i obliczu trzykrotnej przewagi niemieckiej żołnierz już, a nie powstaniec wielkopolski, dowodzony tu przez podpułkownika Kazimierza Grudzielskiego, zdołał nie tylko utrzymać linię frontu, ale wykazać się odwagą i moralną wyższością nad przeciwnikiem, dzięki którym plan niemiecki, mimo kilku lokalnych sukcesów, spalił na panewce.
Tymczasem w spokojniejszym Poznaniu, z rozkazu Dowództwa Głównego, 1 Pułk Strzelców Konnych Wielkopolskich został przemianowany na 1 Pułk Ułanów Wielkopolskich.
Na fotografii legendarny i uwielbiany przez podkomendnych pułkownik Grudzielski przed frontem oddziałów na Placu Wolności w Poznaniu. Po zatrzymaniu Niemców na północy, ze swoich żołnierzy stworzył jeszcze 2. Dywizję Strzelców Wielkopolskich, którym generałował aż do czasu, gdy popadł w konflikt z Dowborem-Muśnickim. Kazimierz Grudzielski zmarł w marcu 1921 roku po długiej chorobie wywołanej powikłaniami po grypie, którą przeszedł broniąc północnych rubieży Wielkopolski.
