Redakcja Nowy Poznań
Wstrzymany film
We środę 20.01.2021 roku miał zostać wyemitowany dokument Ewy Stankiewicz na temat katastrofy smoleńskiej. TVP wstrzymała emisję pod pretekstem możliwych naruszeń praw autorskich w filmie, choć był on gotowy już 9 miesięcy temu. Dlaczego ten, od dawna oczekiwany film autorki ważnych dokumentów ("Solidarni 2010", "Krzyż", "Trzech kumpli") trafił na półkę publicznego nadawcy? Ewa Stankiewicz na Twitterze skomentowała:
Przegrała wolność słowa – zwyciężyły naciski polityczne i brak woli. Otrzymałam lawinę wiadomości z wyrażeniem rozgoryczenia, oburzenia i dojmującego smutku z powodu działań TVP. Bardzo mi przykro, że zostaliście Państwo na to narażeni.
Reżyserka jednak nie komentuje, ani nie wyjaśnia konkretnych faktów, lub informacji, przez które film został niedopuszczony do emisji. Swoją pracę nad filmem o tragedii smoleńskiej Stankiewicz rozpoczęła jeszcze w Telewizji Republika na przełomie 2013 i 2014 roku. Zbierała materiały, jeździła do Rosji i USA w poszukiwaniu kontaktów oraz informacji. Co ustaliła i dlaczego TVP wystraszyła się tych relacji? Mimo powołania specjalnej komisji sejmowej Antoniego Macierewicza oraz wydatkowania wielu milionów złotych na różnorakie ekspertyzy - dotąd nie udało się ustalić innych przyczyn katastrofy, poza wyjaśnieniami zawartymi w raporcie Jerzego Millera, urzędnika nominowanego przez rząd Donalda Tuska. Kluczowe pytanie brzmi: co niebezpiecznego dla narracji PiS jest w nowym filmie Ewy Stankiewicz? Oficjalnie jego premierę przeniesiono na 10.05.2021...
